czwartek, 20 sierpnia 2015

,, Z Pamiętnika Hildy '' część. 1

Hej. Jestem Hilda, Mieszkam w Valedale z mamą. Mama To Elizabeth. Mieszkamy w Jorvik. Mama to Druidka, a ja mam ją zastąpić... Nie chcę nią być! Po co mi to? Jakie to mają być czary? I co To Garnock? Nie rozumiem, ale nie mam wyboru... Wolę nowszą technologię, a mama chcę jeszcze, żebym sobie wybrała.. Konia! I po co mi on? Może jak miałam siedem lat, to jeździłam. Pff... Ale teraz mam piętnaście lat! Boże, mam dosyć..Ale Opowiem, co stało się  mi dzisiaj...
Obudziłam się dzisiaj lewą nogą. Pogoda? Okropna, a ja muszę siedzieć w tym małym, głupim pokoju, wolałabym iść do centrum handlowego,z koleżankami...
Ale Mam Chociaż Laptopa, Wejdę Na Facebooka, i po sprawie...
- Hilda! Chodź Na Śniaadanie! - Musiała?! Brr, Nie cierpię śniadania..
- JUŻ IDĘ MAMO! - Ubrałam się, czarne włosy zostały bardzo szybko związane w kucyka. Kurtka Bejsbolówka z Jorvik High. Biała Spódnica, Czapka, Buty... Ok, Jest Ok.. Szkoda, że dziś Leje.. EJ! Błysnęło Się!? Kurczę...
- Kiedy przyjdziesz Hilda?
- Zaraz Mamo! Odpowiedziałam. Wzięłam Szybko Parasolkę, Moją Ulubioną... Czarną. I Ciemne Okulary... Żeby Zakryć, te okropne oczy.. Zielone, niczym Jorvik... Brr!
- Hilda!
- Dobra, Idę Już, Idę! Zeszłam ze schodków. Siadam Do Drewnianego Stołu, Krzesło z Brzozy...
- Hilda, Czekałam Na Ciebie Jedną Godzinę! Dobrze, że tak rano cię obudziłam.. Masz Kaszę..
- Ble! Musiałaś KASZĘ!?
- A Co Innego?
- Rosalie, Moja Koleżanka, Rano Dostaję Omlet, Lub Chleb w Jajku..
- Rosalie Seaforce?
- Właśnie...Co Ona Sobie Myśli? Nie będę tego jadła! A jednak..
- Zjedz! To Zdrowe, Dla Młodej Druidki w Sam Raz.
- DRUIDKI?!?! CO ONA SOBIE WYOBRAŻA!? MNIE JAKO DRUIDKĘ!?
- Kochanie, Po prostu zjedz. Dzisiaj Wieczorem, jak przestanie padać, przejdziemy się. Mam Dla Ciebie Niespodziankę!
- Jaką?
- Nie powiem! Idź już, Bus Jedzie!
- CO!? PAAA! Pobiegłam, z łyżką kaszy w ustach.. Bus Naprawdę Był. Jej! Jaaaazda! Wchodzę z plecakiem. Przysiadam się do Rosalie. Dziewczyna, Przysnęła. Znów Zapomniała Odrobić Lekcje. Znów Obudziła się bardzo rano. Znów zasnęła w Busie. Dobra,niech trochę się prześpi.. Potem ją obudzę. Do Jorvik City Jeszcze Daleko. Czemu szkoła jest tak Dalekoo. Aww.. Nie Mogę zasnąć!
Jedziemy. Jedziemy prze głuche lasy, wszyscy uczniowie, albo śpią, albo odrabiają lekcje, albo są na swoich telefonach. Nudy. Mój telefon się ładuje. Patrzę Przez Okno. Słyszę Nagle Rżenie, Wydaje mi się.. Że nikt inny tego nie słyszy ! Autobus Przyśpiesza... A Nagle Widzę Czarnego Konia. Chudego, Zwinnego. Widać, że klacz. Biegnie za Busem,ale nagle staję. Mój Telefon się rozładował? Nie, uff. Wyjmuje go szybko, i błyskawicznie robię zdięcia. Wchodzę  na internet. W Jorvikpedię i... Tak ! To Koń ARABSKI! Jaki Ładny! Nie Pokażę zdięcie nikomu.. Gdy Tak Przyglądałam się zdięciu, byliśmy już przy srebrnej polanie. Wchodzi więcej osób, Bus jedzie w stronę Jodłowego Gaju. Nudy. Zaczęłam Wpatrywać się w zdięcię Klaczy. Gdy Patrzyłam Na Nogi, znalazłam na przedniej, skaleczenie. A na Szyjce Sznur... Muszę Ją odnaleźć! Po Kilki Chwilach, zobaczyłam, jak zbliżamy się do szkoły. Budzę Rosalie.
Rosa, wstawaj !
- Co? C.. Co?
- Zaraz Jesteśmy Przy Szkole, Wstawaj!
- A, Ok! Hilda?
- Tak, Hilda. Uśmiechnęłam Się Do Blondynki, Która Była Tak Chuda, Jak Ja.
Już Dojechałyśmy Do Szkoły. Wysiadamy. Ok, ok. W Szkole Nudy, ale na Matmie, pierwszej lekcji...
Pani Packcard Wchodzi Z Mocno Opaloną Brunetką.
- Dzieci! To Jest Leoni. Leoni Swiftforce. Mam Nadzieję, że się polubicie.
- Witamy Leoni! Krzyknęłam. Dziewczyna Zarumieniona Się Do Mnie Uśmiechnęła. Ale Musiała Dziś Pozostać W Domu.Dziewczyna Była Chorowita. Miała Gorączkę. Zasłabła. Rodzice Leoni Szybko Pojechali. Ja i Rosalie Zostałyśmy Same.
- Może Zaprzyjaźnimy się z nią? Wydaje się być Miła.
- Jasne! Dobry Pomysł Rosa. Zaraz Mamy Polski. Odrobiłaś?
- ... Nie! Dasz Lekcje? Dobrze, że się znasz.
- Jasne, że dam. Może trochę się znam?


                                  ****************************************

Jest Po szesnastej. Wychodzimy z Rosą, ze szkoły.
- Idziesz Do Centrum? - Spytała Rosalie
Nie, dzięki. Pobiegłam W Kierunku Busu. Wsiadłam, i Zaczęłam Czytać o koniach Arabskich. Jej! Jakie Piękne, Cudne KONIE! Czy Konie Mi się Podobają? Jej.. Ale Muszę Znaleźć to klacz! Nagle Samochód Się Zatrzymał. Nie no! Uderzył W Inny Bus, Wysiadam w Pośpiechu...Biegnę ! Po Męczącym Biegu,Do Głuchych Lasów. Dostrzegłam Klacz. Podeszłam z Plecakiem.
Hej, Mała! Podeszłam. Klacz Zaczęła Mnie Obwąchiwać.. Lubiła Ludzki Dotyk, Czy Może Się Go Bała. Chciałam Ją Pogłaskać I nagle... Chrup! Ugryzła Mnie W Palec. AŁA! Koniku! Boli ! Palec Nie Krwawił, Ale Klacz Była Zadowolona. Ale Po Kilku Zabawach Klacz Się Do Mnie Przekonała. Już 18! Pa Koniku! Idę Do Mamy! Pobiegłam, a po 12 minutach byłam Już z mamą. Mama Zaprowadziła Mnie Do Stajni. Pierwszego Dnia MIAŁAM SIĘ NAUCZYĆ JEŹDZIĆ KONNO ! Nawet Się Ucieszyłam. Dostałam Starszą Klacz . Angie...  Miałam Ubrać Ohydne Ubrania. Ale Czego się nie robi dla jeździectwa, a po kilku godzinach mogłam jeździć już sama. Na Chwilę, odjechałam Troszkę Dalej i Zakończyłam super dzień.








6 komentarzy:

  1. Świetne, czekam na więcej *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już, postaram się dziś napisać te więcej :D

      Usuń
  2. Haha. Leoni Swiftworce :p
    I zgadłaś całkiem często choruję .
    Mam nadzieję, że będę miała konika C:
    Niech to będzie fiordek Arizona, albo Pinto Midnight, ok?
    Dzięki za możliwość wystąpienia w historii !
    Czekam na więcej!!!!!!
    ~ Leoni Swiftworce *·*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne. pisz więcej. :D pozdrawiam, Sandy Rainbaker

    OdpowiedzUsuń